poniedziałek, 1 lipca 2013

Święty ze Zdyni

Zdynia to miejsce urodzenia, większości życia i pochówku świętego Maksyma. Maksym Sandowycz był duchownym oddanym Łemkowszczyźnie w czasach zaboru austriackiego niechętnego duchownym wyświęconym w Rosji. Był aresztowany, zwolniony bez wskazania winy a w czasie I wojny światowej ponownie pojmany i rozstrzelany bez wyroku przez okupanta. W 2007, ponad 10 lat po kanonizacji jego szczątki zostały ekshumowane do Gorlic. W Zdyni pozostał jednak jego grób.
Więcej o Maksymie na Wikipedii.

wtorek, 18 czerwca 2013

Fundamenty stoją

Ptak drapieżny polujący u sąsiadów
 Oto i wspomniane w tytule fundamenty
 I widok w stronę Parku Narodowego
 Jeden z pierwszych gości
 Stado szpaków

Kopanie studni

Oj głęboko trzeba było, ale się udało!

niedziela, 9 czerwca 2013

Stan budowy

Fundamenty prawie gotowe :)

Ten szary szlam to nie cement, to płynny łupek, który wypłynął przy wierceniu studni.




wtorek, 4 czerwca 2013

Wycieczka do Gładyszowa, Wołowca, Czarnej i Radocyny

W niedzielę zrobiliśmy wycieczkę częściowo pieszą a częściowo objazdową. Zaczęliśmy od Gładyszowa. Na znakach drogowych są już łemkowskie nazwy pisane cyrlicą.
 W Gładyszowie znajduje się cerkiew wybudowana przez Hucułów.
Obecnie służy zarówno grekokatolikom jak i jako parafia rzymskokatolicka.
 W Wołowcu dojechaliśmy tam gdzie kończy się asfalt.
 Ponad tym charakterystycznym punktem znajduje się cerkiew w której akurat odbywało się nabożeństwo. Już przy wejściu słychać było śpiewy i czuć zapach kadzideł.
Z Wołowca zrobiliśmy wycieczkę żółtym szlakiem, ale wiódł on wzdłuż potoku i po 4 przeprawie brodowej poddaliśmy się i wróciliśmy. Dalej pojechaliśmy samochodem w stronę Radocyny. Od Jesionki droga publiczna wygląda tak:
.
 Zatrzymaliśmy się przy cmentarzu, który jest jedyną pozostałością po wsi Czarna.
 A oto centrum Radocyny
 I droga dalej, już nie publiczna, choć w praktyce raczej wygodniejsza niż wcześniejsza.