piątek, 6 grudnia 2013

Republika Łemków 1918-1920

"W 1918 roku na terenie dzisiejszej Polski powstało efemeryczne państwo - Rusińska Narodowa Republika Łemków. Przetrwało zaledwie dwa lata i był to jedyny okres, kiedy Łemkowie cieszyli się niepodległością. [...]"

Więcej na Interia.pl

poniedziałek, 7 października 2013

wtorek, 30 lipca 2013

Ahrefs.com

Nasz blog został zindeksowany przez stronę ahrefs.com. Trochę zaskakujący sukces, ale oczywiście bardzo się z tego powodu cieszymy. To chyba wynik tego, że jest mowa o blogu na stronie wikipedi o Zdynii.

wtorek, 23 lipca 2013

czwartek, 4 lipca 2013

Pasterze w Zdyni

Naszymi sąsiadami są pasterze pochodzący z rejonu Nowego Targu. W Zdyni wypasają owce i krowy robiąc na miejscu wspaniałe sery tradycyjną metodą.

 Wejście do wędzarni z widocznym promieniem słońca wpadającym przez okno w dachu:


środa, 3 lipca 2013

Cerkiew św. Michała Archanioła w Brunarach wpisana na listę UNESCO

Brunary to miejscowość leżąca między Krynicą a Wysową. Tamtejsza cerkiew służy parafii rzymskokatolickiej. Została niedawno wpisana na listę dziedzictwa światowego i można ją w całości zwiedzać. Więcej informacji na Wikipedii.




poniedziałek, 1 lipca 2013

Owczary - cerkiew wpisana na listę UNESCO

Owczary to miejscowość do której nie trafia się przez przypadek. Nie przyciągają też do niej drogowskazy, reklamy turystyczne itd. My trafiliśmy tam dlatego, że miejscowa cerkiew została wpisana na listę UNESCO. Nie było tam jednak łatwo trafić. GPS w pierwszym podejściu chciał abyśmy jechali rowem wodnym. Dopiero miejscowy starszy pan (ku naszemu pewnemu zdziwieniu) powiedział, że GPSy się tu często mylą i że trzeba jechać przez Gorlice i na Sękową. Gdy dotarliśmy to byliśmy bardzo zadowoleni. Głównie dlatego, że cerkiew była otwarta, wieś bardzo spokojna i nawet przyszła do nas opiekunka cerkwi trochę nam opowiedzieć. Według jej relacji, zachowanie zabytków cerkiewnych należy przypisać księdzu rzymskokatolickiemu (w Owczarach zostało już tylko 12 grekokatolików). Jak to często na Łemkowszczyźnie bywa, nabożeństwa są odprawiane dla dwóch religii w tym samym budynku. Szkoda, że to jeden z wyjątków na świecie gdzie ludzie różnych religii tak dobrze się dogadują i pomagają nawzajem chronić swoje dziedzictwo kulturowe.




Poza cerkwią warte jest też zobaczenia cmentarz z I wojny światowej, który jest kolejnym świadectwem wielonarodowości okolic "Cmentarz wojenny nr. 70. Owczary. Polegli Rosjanie, Austriacy, Czesi, Żydzi. Projekt: Hans Mayr. Remont: 1994 r.





Święty ze Zdyni

Zdynia to miejsce urodzenia, większości życia i pochówku świętego Maksyma. Maksym Sandowycz był duchownym oddanym Łemkowszczyźnie w czasach zaboru austriackiego niechętnego duchownym wyświęconym w Rosji. Był aresztowany, zwolniony bez wskazania winy a w czasie I wojny światowej ponownie pojmany i rozstrzelany bez wyroku przez okupanta. W 2007, ponad 10 lat po kanonizacji jego szczątki zostały ekshumowane do Gorlic. W Zdyni pozostał jednak jego grób.
Więcej o Maksymie na Wikipedii.

wtorek, 18 czerwca 2013

niedziela, 9 czerwca 2013

Stan budowy

Fundamenty prawie gotowe :)

Ten szary szlam to nie cement, to płynny łupek, który wypłynął przy wierceniu studni.




wtorek, 4 czerwca 2013

Wycieczka do Gładyszowa, Wołowca, Czarnej i Radocyny

W niedzielę zrobiliśmy wycieczkę częściowo pieszą a częściowo objazdową. Zaczęliśmy od Gładyszowa. Na znakach drogowych są już łemkowskie nazwy pisane cyrlicą.
 W Gładyszowie znajduje się cerkiew wybudowana przez Hucułów.
Obecnie służy zarówno grekokatolikom jak i jako parafia rzymskokatolicka.
 W Wołowcu dojechaliśmy tam gdzie kończy się asfalt.
 Ponad tym charakterystycznym punktem znajduje się cerkiew w której akurat odbywało się nabożeństwo. Już przy wejściu słychać było śpiewy i czuć zapach kadzideł.
Z Wołowca zrobiliśmy wycieczkę żółtym szlakiem, ale wiódł on wzdłuż potoku i po 4 przeprawie brodowej poddaliśmy się i wróciliśmy. Dalej pojechaliśmy samochodem w stronę Radocyny. Od Jesionki droga publiczna wygląda tak:
.
 Zatrzymaliśmy się przy cmentarzu, który jest jedyną pozostałością po wsi Czarna.
 A oto centrum Radocyny
 I droga dalej, już nie publiczna, choć w praktyce raczej wygodniejsza niż wcześniejsza.